Rok może nie był szczególny, ponieważ zaczął się nie tak jak miało być na pogrzebanych nadziejach, marzeniach, później było gorzej... i tak aż do lipca do pobytu w szpitalu... Jesień przyniosła troche bardziej kolorowego życia dzięki szalonemu pomysłowi pewnej osoby... Później dzięki Pani Magdalenie Kordel i R. zdobyłam się na spełnienie swojego małego drugiego marzenia w życiu napisałam opowiadanie choć marzyła mi się kiedyś napisanie książki dzięki której mogłabym wybudować domek i żyć z moim maleństwem spokojnie... Lecz wszystko przede mną...
Życzę wam spełnienia marzeń w tym nadchodzącym roku, aby za rok można było znów podsumować coś pozytywnego :)
Tobie również życzę wszystkiego dobrego:)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
OdpowiedzUsuńSzczęśliwego Nowego Roku :)
OdpowiedzUsuńDziękuje :)
UsuńKasieńko w takim razie życzę ja Tobie wybudowania wymarzonego domku, napisania książeczki, zdrówka i no nie wiem może czegoś niespodziewanie szalonego??:D
OdpowiedzUsuńKasiu, możesz mi na pocztę napisać które opowiadanie jest Twoje? jestem bardzo ciekawa, a mam je w domu, bo chwalę się rodzinie!!!
OdpowiedzUsuńDla mnie obecny rok zaczął się fatalnie, ale co tam, jestem dobrej myśli. Tobie też na pewno przyniesie ten 2013 wiele dobrego!
zapraszam jeszcze na mój nowy blog u Was http://asymaka.blogspot.com/
dziękuję Ci bardzo za informację, jeszcze dzisiaj porządnie przeczytam, ale muszę mieć do tego spokój, a o to trudno u mnie
Usuń